poniedziałek, 5 listopada 2012

Chapter 29.

Patrzył na dziewczynę, mając w swojej głowie istną karuzelę myśli.

- Posuń się- rzucił do niej cicho, podchodząc do kanapy. Ta, niczym mała dziewczynka spełniła jego prośbę i zrobiła mu miejsce. Chłopak usiadł obok niej, by oprzeć łokcie o kolana i schować twarz w dłoniach, zbierając myśli.

- Harry, powiedz coś- szepnęła do niego, dotykając dłonią jego kolana.

- Daj mi sekundę- powiedział nie unosząc spojrzenia z podłogi. Siedział jeszcze chwilę w tej samej pozycji, po czym przetarł ręką twarz i rzucił:

- Kasia wprowadziła się do Zayna- bardziej stwierdził niż zapytał, spoglądając na Asię.

- Tak. A skąd wiesz?- zapytała lekko zdziwiona.

- Pomagałem im wczoraj- spojrzał znów na podłogę- I rozmawiałem z nimi o tobie- zamyślił się- O nas- popatrzył dziewczynie w oczy- To było trudne. Mój ojciec od początku, gdy mu powiedziałem widział tylko to jedno wyjście, ale ja nie byłem pewny.

- Powiedziałeś tacie?- spojrzała na niego lekko zawiedziona

- Tak, musiałem go poprosić o radę.

- Mamie też?

- Nie, mama myśli, że to ja coś narozrabiałem- jego usta wygięły się w delikatnym uśmiechu.

- Harry- westchnęła po chwili ciszy, jaka nastała i dotknęła jego ręki- Powiedz mi w końcu. Ja już dłużej nie wytrzymam takiej niepewności- patrzyła na jego twarz. Badała wzrokiem usta i oczy. Cierpliwość malała z każdą chwilą, a strach rósł wprost proporcjonalnie.

- Nie wiem, czy to właściwa decyzja, ale...- opuścił wzrok- Ale widzę tylko jedno wyjście. Już nigdy więcej, nigdy nie wspominajmy o tym, co zaszło- spojrzał w jej oczy, w których momentalnie zaszkliły się łzy- Zapomnijmy o tym, omińmy ten jeden dzień i niech będzie jak dawniej. Było mi trudno się z tym oswoić, ale ja chyba za bardzo cię kocham, Asiu- otarł opuszkiem palca spływającą po policzku dziewczyny łzę, wzdychając z pocieszającym uśmiechem.

- Naprawdę?- szepnęła wpatrzona tępo w jego oczy. On nic nie mówiąc przytulił ją do siebie i ucałował w głowę.

- Nie wyobrażasz sobie, jak bardzo cię kocham- powiedziała podciągając nosem.- Nie byłbyś w stanie pojąć tego, jak bardzo żałuję swojego zachowania- wzmocniła uścisk, wtulając się w chłopaka całą sobą, jakby chcąc przylgnąć do jego serca i schować się w bezpiecznym uścisku jego ramion już na zawsze.

- Nie mówmy już o tym- delikatny szept Harryego, jego lekko zachrypnięty niski i cichy teraz głos zadziałał kojąco na dziewczynę. W jego objęciach czuła się jak mała dziewczynka, a jego ramiona miały być prawdziwą gwarancją bezpieczeństwa.

- Kocham cię, Kotku- ponownie ucałował jej głowę. Gdy te tak długo wyczekiwane przez dziewczynę słowa padły z ust chłopaka, poczuła niesamowitą ulgę. Jednak mimo, że Harry zapomniał o sprawie, jej nadal było głupio, że powiedziała mu takie słowa, czym okropnie go zraniła. Nie chciała też, by kiedykolwiek chłopak mógł użyć tego, jako argumentu przeciw niej. Nie chciała przerywać chwili, kiedy Harry okalał jej talię swoją ręką, bojąc się, że taka chwila już nie powróci. Musiała jednak odsunąć się od ukochanego, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Otworzę- spojrzała na Loczka, ciągle czując jednak ten dyskomfort, to że chłopak patrzy na nią i pewnie nadal myśli o tym, jak ona go zbluzgała. Zostawiła Stylesa na kanapie i podeszła do drzwi. Otworzyła je i poczuła, jakby jej oczy wyskoczyły z orbit. Przed sobą zobaczyła wysokiego, szalenie przystojnego blondyna w koszuli z krótkim rękawem w biało-niebieską kratę, założoną na biały t-shirt i w granatowych dżinsach. Obok białych adidasów chłopaka leżał jego bagaż, na który dziewczyna spojrzała, przenosząc wzrok z uśmiechniętej twarzy chłopaka.

- Damian?- powiedziała zdziwiona i wpadła w ramiona chłopaka.

- Nie spodziewałaś się mnie, prawda?- zaśmiał się odsuwając od siebie dziewczynę i przyglądając się jej od góry do dołu- Londyn ci służy, świetnie wyglądasz- uśmiechnął się promiennie- Wpuścisz mnie?- uniósł do góry lewą brew.

- Jasne, wchodź- przepuściła go przodem. Chłopak zostawił bagaż w przedpokoju i kierowany przez Asię udał się do salonu. Weszli oboje do pomieszczenia, gdzie na kanapie siedział Harry. Widząc obcego chłopaka nie wyglądał na uciesznoego, a i Damian wydawał się być zaskoczony widząc Loczka.

- Harry, to jest Damian, brat Kasi- powiedziała uśmiechnięta przedstawiając przyjaciela chłopakowi, który wstał z kanapy i podszedł bliżej. Uścisnął dłoń blondynowi i uśmiechnął się lekko.

- Harry, chłopak Asi- objął dziewczynę ramieniem- Nawet nie wiedziałem, że Kasia ma brata- uśmiechnął się.

- Ty to jeszcze dobrze. Ja to nie wiedziałem, że przyjdzie mi obracać się wśród takich ludzi- zaśmiał się wskazując na Stylesa- To się dziewczyny ustawiły- pokazał rząd zębów.

- Ha ha ha, bardzo śmieszne- powiedziała sarkastycznie Asia, po czym sama się zaśmiała- Siadajcie- wskazała fotele i kanapę- Damian, czego się napijesz?

- Jak mi zrobisz kawę, to będę wdzięczny. Padam z nóg- westchnął i usiadł na fotelu.

- Okej. Zaraz opowiesz co cię sprowadza- uśmiechnęła się- Harry- spojrzała na chłopaka- A tobie co zrobić do picia?

- Mi tylko sok, bo po kawie nie zasnę- rzucił i Asia znikła w kuchni, by po kilku chwilach wrócić z napojami.

- A gdzie moja siostrzyczka?- zaśmiał się Damian wsypując cukier do szklanki- Pewnie gdzieś się włóczy z tym swoim chłoptasiem, co?- zaśmiał się spoglądając to na Asię, to na Harryego, mieszając łyżeczką w czarnym napoju.

- No Kasia przecież w domu pewnie- rzuciła dziewczyna.

- Coś ty?- Damian roześmiał się w głos- To po co bym tu przyjeżdżał? U rodziców jej nie ma- suszył nadal zęby.

- No ale u siebie, u Zayna- powiedział Harry, na co Damian zakrztusił się ugryzionym przed chwilą ciastkiem. Asia podbiegła i poklepała go po plecach, a gdy wszystko było już w porządku, usiadła na miejsce.

- Co?- blondyn wytrzeszczył oczy na dwójkę siedzącą przed nim- O czym wy mówicie?

- To ty nie wiesz? Kasia nie mówiła, że będzie mieszkać z Zaynem?- Asia nie kryła zdziwienia reakcją Damiana. Ten odłożył ciastko na talerzyk i wstał z fotela, by podejść do okna. Przejechał ręką po włosach i nie odwracając się do tamtej dwójki wymruczał coś pod nosem. Zaraz rzucił do Asi:

- Sprowadź ją tutaj. Nie mów Kasi, że przyjechałem, ale niech tu się pojawi- Harry i Asia spojrzeli po sobie zdziwieni tonem głosu Damiana. Kryło się w nim zdziwienie, nerwy i zawód.

- Możesz sam do niej pojechać

- Nie. Proszę cię- odwrócił się twarzą do nich- Zadzwoń

- No dobrze- powiedziała niechętnie i sięgnęła po telefon. W głębi zastanawiała się, dlaczego przyjaciółka nie powiedziała bratu o przeprowadzce.

- Mogę zapalić w łazience, czy muszę wyjść?- chłopak potrząsnął niebieską paczką papierosów, którą wyjął z kieszeni spodni.

- Idź do łazienki- westchnęła dziewczyna- Ale uchyl okno- rzuciła za znikającym za drzwiami blondynem. Razem z Harrym spojrzeli na siebie i wzruszyli ramionami. Asia zadzwoniła do przyjaciółki i poprosiła, by ta przyjechała do niej na noc, bo muszą porozmawiać. Kasia nieco zdziwiona przystała na propozycję i obiecała, że Zayn ją podwiezie. Za chwilę z łazienki wyszedł Damian, a wraz z nim zapach dymu tytoniowego. Usiadł na fotel i westchnął głośno opierając brodę na dłoni, a łokieć na podłokietniku.

- Damian- zaczęła Asia, lecz chłopak spojrzał na nią krytycznie.

- Jak mogła?- uniósł ręce obok głowy- Czemu nie powiedziała?- zapytał retorycznie i pokręcił głową- Ja to jeszcze zrozumiem, chce mieszkać z Malikiem ? Daj im Boże zdrowie, ale cholera jasna! Przecież rodzice ją na suchej gałęzi powieszą- wstał wkurzony i oparł się o parapet- Kurde, co ja mówię? Oni tego chłopaka powieszą- prychnął- Nie za to, że mieszka- rzucił widząc miny Asi i Harryego- Nie, nie - uniósł palec do góry- Za to, że nie pisnęła ani słowem. Nie raczyła księżniczka uprzedzić. Ona ma chyba więcej szczęścia niż rozumu- znowu opadł na fotel- Toż jakby tu przyszli rodzice a nie ja, to...- wciągnął powietrze- Koniec bajki chyba.

- To kolorowo nie jest- Harry skrzyżował ręce na piersi- Musicie pogadać spokojnie- spojrzał skrzywiony na Damiana, a ten tylko kiwnął głową i zaczął stukać palcami po nodze.

- Pogadamy, pogadamy- przyłożył kciuk do ust i zapatrzył się gdzieś w ścianę.

- To my wam może nie będziemy przeszkadzać- rzucił Styles i spojrzał pytająco na Asię, która zmarszczyła brwi- Weź kilka rzeczy i pójdziemy do mnie- uśmiechnął się nikle do dziewczyny, na znak, że to najlepsza decyzja na ten moment. Ta poszła do swojego pokoju i wzięła najpotrzebniejsze rzeczy. Za kilka chwil zostawili Damiana samego w mieszkaniu, gdzie miał czekać na siostrę, a sami udali się do  mieszkania Harry'ego.

*

Szli w ciszy, nie trzymając się za ręce, nie wymieniając spojrzeń, nie rozmawiając. Było okej, ale jednak dziewczyna mimo wszystko ciągle karciła się w myślach za to co zrobiła. Ciepły wieczór, właściwie już noc sprzyjała takiemu spokojnemu spacerowi. Dziewczyna wsłuchiwała się w kroki swoje i chłopaka, kiedy poczuła, jak do jej kieszeni chłopak wsuwa swoją dużą dłoń i chwyta jej drobną, utkwioną tam rękę i wyjmuje na zewnątrz. W tym momencie po jej ciele przeszedł przyjemny ciepły dreszcz. Uniosła wzrok i spojrzała w lewą stronę na Harryego.

- Proszę, zapomnij już- chłopak przystanął na chwilę i chwycił dziewczynę za drugą dłoń- Widzę, że ciągle o tym myślisz- jego oczy były teraz tak niesamowicie zielone i szczere- Ja już nie pamiętam- uśmiechnął się i ujął w dłonie drobną twarz brunetki i pogładził jej policzki kciukami.

- Kocham cię- szepnęła patrząc prosto w duże, zatroskane oczy Harryego. Chłopak zniżył swoją głowę i uśmiechnął się do ukochanej, po czym lekko musnął jej usta, dając jej pewność, że wszystko jest w porządku. Dziewczyna odwzajemniła ten czuły pocałunek, poddając się co raz to bardziej zachłannym ustom chłopaka, które spragnione były miękkich ust ukochanej. Z jedną ręką opartą o tors chłopaka, a drugą wplątaną w jego loczki, rozkoszowała się każdym muśnięciem jego języka i natarciem jego rozpalonych warg.

- Dzieci, na środku chodnika? Nie wstyd wam?- usłyszeli głos jakiejś starszej kobiety i powoli, bardzo niechętnie odłączyli swoje usta od siebie, opierając swoje czoła o siebie.

- Pani babciu- Harry z uśmiechem odsunął swoją głowę od Asi- Co pani to przeszkadza? Bóg kazał się kochać, czyż nie?- uśmiechnął się promiennie, a z jego oczu biła radość, jakiej nikt dawno nie widział.

- Ale nie kazał całować się na środku chodnika- podparła się ręką pod bok.

- A skąd pani babcia to wie? Biblię zna na pamięć?- spojrzał na nią unosząc obie brwi do góry, a Asia zaśmiała się pod nosem. Kobieta machnęła ręką i pokręciła głową.

- Ta dzisiejsza młodzież. Jeszcze się kłócić będzie. A kochajcie się, kochajcie- spojrzała na stojącą przed nią parę- Ale pan panie artysto to by się za kocerty pan wziął, a nie amory w głowie

- Obiecuje, że się poprawie- ukłonił się uśmiechnięty w pas i objął roześmianą Asię ramieniem, ucałował ją w głowę i odeszli w stronę mieszkania chłopaka, uciekając przed ganiącym spojrzeniem staruszki.

*

Zdziwiona obecnością brata Kasia, zamieniła z nim kilka zdań w towarzystwie Zayna. Zdecydowali, ze najlepiej będzie, jeśli pojadą do rodziców Kasi i przedstawią pomysł wspólnego mieszkania, nie wspominając o tym, że jest on już wcielony w życie. Zayn, nastraszony lekko przez Damiana, wziął sobie do serca jego uwagi i przystał na tę propozycję. Dostając od brata ukochanej wytyczne, obiecał również, że nigdy jej nie skrzywdzi, bo w przeciwnym razie Damian nie pożałuje na Malika ani swojej pięści, ani swoich kolegów.

- Żarty, żartami- zaśmiał się piosenkarz- Ale wiesz, ja pokojowo nastawiony- podniósł ręce w geście obrony

- Wiem, wiem, tylko wiesz. Siostrę mam jedną- zaśmiał się Damian- Pozwól jej zostać tu na noc, mamy do obgadania troche spraw- uśmiechnął się i spojrzał groźnie na Agę.

- Nie ma problemu- zasalutował Zayn, a po kilku minutach pożegnał się czule z Kasią i opuścił mieszkanie Asi.

*

Weszli do mieszkania Harryego. W przedpokoju leżała jeszcze jego nierozpakowana walizka i torba . Zaraz złapał obie rzeczy i schował do dużej szafy wbudowanej w ścianę i wzruszając ramionami spojrzał na Asię, która popukała się palcem w czoło. Chłopak podszedł do niej i cmoknął w usta.

- Napijesz się czegoś jeszcze, czy idziemy spać?- spytał otwierając lodówkę- Albo może coś zjemy?- wyjął z lodówki wędliny i warzywa, a oprócz tego mnóstwo batoników i włoskie Wino

- Harry- roześmiała się patrząc jak chłopak układa cały asortyment na kuchennym stole- A dieta??

- Jaka dieta? O czym ty do mnie rozmawiasz?- udawał wielce zdziwionego i złapał za korkociąg.

- Żelki, Snickersy, Nick Nacki??- dziewczyna podnosiła kolejne rzeczy do góry- Harry, przecież Paul by cię zjadł za to- roześmiała się

- Phiii- machnął ręką- On to mi może naskoczyć- powiedział poważnie, po czym sam się roześmiał.

- Jasne, a na próbie ‘ Paul, może kawki, może ciasteczko?’- udawała jego głos, śmiejąc się.

- O ty!- chłopak rzucił korkociąg na szafę i odstawił tam butelkę z winem- Ty niedobra- spojrzał na nią przymrużonymi oczyma- Ja do ciebie po Bożemu, a ty co?- podszedł tak blisko niej, że nie miała drogi ucieczki. Oparta o blat stołu śmiała się prosto w oczy Loczka. Chłopak udawał groźnego, lecz po chwili pocałował dziewczynę bardzo namiętnie, a zarazem szybko odrywając się od niej, co bardzo jej się nie spodobało.

- Haaarold- fuknęła na niego- Tak nie wolno

- A tak?- spytał zadziornie i natarł swoimi ustami na jej usta, unosząc dziewczynę do góry tak, by posadził na blacie stołu, z którego ręką zgarnął słodycze na podłogę.

- Co cię opętało?- zaśmiała się w jego oczy odrywając od niego usta, które teraz miały jakby miliony malutkich iskierek.

- Tęsknota- powiedział poważnie- Cholerna tęsknota- powtórzył i zatopił się w jej ustach, odgarniając jej kasztanowe włosy do tyłu…

________________________________________________

Po prośbach uległam wam i napisałam rozdział :3 Wyszło jak wyszło .
Jutro sprawdzian z historii, taki chuj .

Poodpowiadam sobie na komentarze, a so ? XD

' Weź... bardzo chcem wiedzieć co dalej Jolks dodaj jutro jak się nauczysz tak jak koleżanka mówiła wyżej może być nawet krótki ale mógłby być dłuuuugi ale ja Cię rozumiem , że masz dużo spraw na głowie <* '

Fakt, mam dużo , nawet bardzo dużo spraw na głowie, ale daję radę :D Z artystycznych nauczyłam się tego co miała I grupa , i gdybym była w tej I grupie pewnie miałabym 5, a byłam w II i bedzie 2 , może 3 XD

'' Kocham twojego bloga ^^ ''
Jak miło <3
Wgl nie spodziewałam się, że ktoś wgl będzie to czutał , a tu boom, 200 wyświetlen dziennie ( rekord to 800 XD )


' Patka : Krótko i na temat KOCHAM TWOJEGO BLOGA JESTEM TWOJĄ PSYCHICZNĄ FANKĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!! Kocham Cię ! '

Loool , nic nie zrobiłam , a mam psychofanki . Mother of God XD


'' Karol : No ja też się przyznam do swojej osobowości jestem chłopakiem tak to prawda i uwielbiam zespół One Direction !!!!!!! Kocham twój Blog ! A tak poza tym ładna jesteś masz kogoś ? ''
Jak miło XD Nie jestem ładna :3 *le forever alołn*

'' Wszystkie : Karol nie zarywaj ^^ Jolks na pewno kogoś ma . Dobra nie spamujemy i mówimy KOCHAMY TWÓJ BLOG I CIEBIE !!!!!!!!!!!!!! NAPISZ NAM COŚ JUTRO ''

Nikogo nie mam XD Chyba , że liczą się mężowie ? :>

'' Kocham Cię ''
Ja Ciebie bardziej <3


'' Obiecaj nam coś... Że nigdy nie przerwiesz tego bloga. Bo parę lasek tak już zrobiła a to nie jest fajne. Słuchaj jak to opowiadanie dobiegie końca to nas o tym powiadom a jak dobiegnie to zacznij nowe :P Plośe (.)(.) ''

Obiecam . Nie przerwę tego bloga. Wiem , sama takie czytałam xd O końcu już myślałam . Koniec niedługo, ale nie znacie dnia ani godziny XD Jak skonczę to opowiadanie, zacznę pisać nowe :)
PS. wtf? cycki na koncu ? XDD


'' Co masz z polskiego < co masz na świadectwach z podstawówki > bo mi się wydaje że 5 - 6 bo na serio masz talent. Blog Fajny Dodaj Jutro ! 29 Chapter ''
W podstawowce miałam 4, poległam na gramatyce XD


No , tyle :D

TEŻ WAS KOCHAM . NAWET BARDZIEJ :33

Następny w środe :)

Enjoy,
Jolks xx

15 komentarzy:

  1. Genialny !
    Kochaaaaaaaam tego bloga ! ;D
    Harry i Asia forever. POGODZILI SIĘ AWWWWWW *__*
    Kasia i Zayn, nie kurde tylko, żeby ich nie rozdzielono. A no właśnie proszę o +18 z ZiK. ;D
    Z niecierpliwością czekammm na next !
    Pozdrawiam,

    one-love-one-band-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdzial. Naprawde rewelacja. Ile masz lat ? A z tej scenki harrego i asi moze wyjsc jeszcze fajniejssza scenka : D rewelacyjnie piszesz. Ciekawwe co bd z kasia i zaynem, ale bardziej sie doczekac nie moge relacji horana z kamila. Achhh... Super :) czekam na kolejny !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zaliczyłam zgon.
    Jak czytałam tą rozmowę Harry'ego i Asi myślałam, że serce mi wyskoczy.
    Pogodzili się <3
    super rozdział :D
    i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgon!!Ja pieprze.jakie zajebiste *.* cn29u48947b 27dg67jwef82y37e8321y81y9ewjdhbbcndc.To tyle *.* Zajebiste!!!Dziewczyno!!!!Kocham Cię i twoje notki na blogu!!!!!!!!!!!!!!Nie wyobrażałabym sb tego jak byś miała skończyć pisać!!!!Musisz pisać nast.opowiadanie!A i imaginy na blogu tym blogooone...itp..dlaczego nie piszesz?Odp. mi na to. plis :*

    Bye xox

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietnie to rozwninełas:*naprawde masz talent do pisania opowiadan:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. super!!!!!!awww :* Nie kończ pisać.Kocham Cie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział :) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. Ludzie ludzie. Ja nie rozumiem tych ,ktorzy tego nie czytaja. Serio rewelacja. Wooww. Ludzie czytajcie i komentujcie. Uwielbiam to. Napiszesz nam cos na jutro ? Blagam cie, a tu sie doczekac nie moge !! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jkndxkjSNJKNC *.* Kocham <3. Ale mam niedosyt oO dawaj następny dłuższy <3 i nie kończ go <3 a następny pisz też o 1D obowiązkowo :D

    OdpowiedzUsuń
  10. to może teraz jakaś sprzeczka Zayn i Kasia?:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest serio serio serio booskie. Na pradwe. Kochana pjsz kolejny rozdzial :) czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaawwww.... !! CUDOWNE !! Czekaj na next, mam nadzieje ze bd dluzszy. To kiedy dodasz kolejny ? Juz sie doczekac nie mogeee !!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham twojego bloga <3 czekam na rozdział

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń