Chapter 18 cz.1

Zanim wyszła ze stołówki Zayn wyjaśnił Asi, ze Harry i Luiza juz się kiedyś poznali, ale ona nie musi się niczym przejmować. Cos jednak nie dawało jej spokoju. Cala drogę do pokoju, którą przebyła w milczeniu obok Nialla i Luizy myślała o tym. I ten wzrok Luizy. Co to miało do cholery znaczyć? Weszła do swojego pokoju i szybko podłączyła prostownice. Zanim się nagrzała, Asia ucięła sobie krotka pogawędkę przez telefon z Kasią. Pożegnała się i wyprostowała włosy. Wzięła komórkę do kieszeni i wyszła z pokoju. Horan i Luiza akurat schodzili na dół

-o, idziesz?- Zapytał chłopak z uśmiechem na twarzy

-idźcie, idźcie- uśmiechnęła się- za chwile będę- dopowiedziała i skierowała swoje kroki do pokoju Harryego i Louisa. Chciała porozmawiać ze swoim chłopakiem. Niestety nikogo nie było. Jednak z pokoju na końcu korytarzu ktoś wybiegł jak poparzony

- o, Asia, zamknij mi pokój- Liam rzucił jej klucz- nie mogę się spóźnić- usłyszała od biegnącego w stronę schodów. Pokręciła z uśmiechem głową i podeszła do drzwi zamykając je na klucz. Wsunęła go do kieszeni i kierowała się powoli na salę.

**

Wszyscy  byli już na sali, gdzie mieli próbę przed koncertem, gdy Payne wpadł jak tornado i rzucił się na plecy Zayna. Ten przewalił go przez bark na ziemię i nadepnął nogą na jego brzuch. Przybrał pozycję niczym Jackie Chan i powiedział

-ajjjj ho! Nie podskakuj do mistrza mały- zachował przy tym śmiertelną powagę po bym podał rękę Liamowi i obaj śmiejąc się zaczęli śpiewać. Harry śpiewał solówkę w WMYB, gdy Nialler go zawołał

-Harry, chodź na chwilę- ten spojrzał na kolegę i udał się w jego kierunku. Podszedł do Horana i Luizy, którzy stali przy drzwiach. Założył ręce na piersi i spytał

- no słucham?- W ogóle nie zwracał uwagi na dziewczynę. Zachowywał się tak, jakby w ogóle jej tam nie było

-Styles, Luiza właśnie juz wyjeżdża, bo jest przejazdem, bo jedzie na targi zieleni do Dublina i tego- Niall podraparał się po głowie- nie wiem, co tam było miedzy wami, ale może moglibyście podać sobie łapki na zgodę?

-ale..

- proszę, tylko tyle- powiedział- ja idę śpiewać a wy pogódźcie się- powiedział i juz go nie było. Harry stanął twarzą w twarz z dziewczyna

-zróbmy, co mamy zrobić, niech Niall się cieszy- powiedziała a Harry westchnął i podał jej rękę. Dziewczyna ujęła jego dłoń i spojrzała mu w oczy. W tym momencie przypomniały jej się słowa Asi 'ja za chwile będę'. Uśmiechnęła się cwanie i spojrzała w lewo. To ten moment. Z prędkością światła złapała Harryego za szyje i wpiła się w jego usta

**

Srebrna honda podjechała pod hotel. Chłopak wysiadł z auta i wyjął z bagażnika torbę. Założył kaptur na głowę, torbę na ramię i rozejrzał się w koło. Śnieg prószył, a lekki mróz szczypał w policzki. Było jednak ciepłej niż tam, gdzie spędził ostatnie lata. Poczuł jakąś radość w sercu. Odetchnął głęboko i spojrzał w niebo, a na jego twarzy zaczęły osiadać płatki śniegu. Przetarł ja ręką i wsłuchał się w głos dochodzący do jego uszu 'Jest z nami Liam, jest z nami Louisek. Nie ma z nami Hazzy. Gdzie jest kurwa Styles?'. Zaśmiał się pod nosem i pokręcił głową słysząc piosenkę śpiewana przez Nialla. No tak, okno na sali, na której sam grał kilka lat temu było uchylone. Jeszcze raz głęboko odetchnął i ruszył do drzwi. Szedł w skupieniu, ciągle przyglądając się wszystkiemu wkoło. I ta świadomość, że tak długo go tu nie było, a nic się nie zmieniło, jest tak jak dawniej...Stanął przed drzwiami i złapał za klamkę

-wróciłem-powiedział sam do siebie i otworzył drzwi wchodząc do budynku.

**

Zeszła ze schodów nucąc sobie pod nosem 'kocham cię kochanie moje, kocham cię ach kochanie moje to przypominanie pierwszej pieszczoty' zobaczyła, że ktoś podchodzi do drzwi ośrodka, wykręciła jednak głowę i skręciła za róg. Szła przed siebie, gdy w drzwiach sali zobaczyła Harryego i Luizę. Stali na przeciw siebie. W pewnym momencie on wyciągnął do niej rękę, która ta szybko ujęła. Spojrzała mu w oczy, a na jej twarzy pojawił się uśmiech. Nagle spojrzała w stronę Asi, która zwolniła kroki. Zobaczyła jak usta Harryego i Luizy złączają się w pocałunku. Nogi się pod nią ugięły i stanęła czując fale gorąca uderzającą w jej twarz. Poczuła jakby cos rozrywało jej serce od środka, a łzy napłynęły do oczu

-jak mogłeś?!- Złamany glos wyrwał się z jej gardła, a po policzkach zaczęły spływać łzy. „Nic nam tego nie zepsuje. Kocham Cię. Nigdy cię nie skrzywdzę. Nie zniósłbym gdyby ktoś mi cię zabrał. Jesteś moim całym światem” te słowa Harryego odbijały jej się od siebie w głowie, potęgując ból. Chłopak patrzył na nią zaskoczony

-Asia, to nie tak- krzyknął.

-Dlaczego mi to robisz?- Szeptała bardziej do siebie niż do niego idąc tyłem. Wykręciła się i wpadła na wysokiego chłopaka, który ręką zsuwał kaptur z głowy. Ominęła go szybko i pobiegła przed siebie, nie tłumiąc łez. Wbiegła po schodach. Chciała uciec przed wszystkimi, schować się przed całym światem, a zwłaszcza przed nim. Przed tym, którego...kocha?

Bez namysłu podbiegła do ostatniego pokoju i wyjmując klucz z kieszeni otworzyła drzwi. Wbiegła do środka i usiadła pod ścianą. Rozpłakała się na dobre, nie hamowała łez, nie wierzyła w to, co zobaczyła. Schowała głowę w ręce i po prostu płakała

-dlaczego?- Mówiła do siebie i złapała się za włosy kręcąc głową z niedowierzaniem. Potok łez wypływał z jej oczu kąpiąc na koszulkę.

**

Stał w osłupieniu patrząc na tą sytuację. Takie coś na samo wejście…nie ciekawie. Skierował się do pokoju, w którym miał mieszkać razem z Liamem

.-Zostaw mnie. Wyjdź.- Usłyszał, gdy otworzył drzwi

- tak się składa, że to mój pokój- brunet wysilił się na uśmiech. Dziewczyna chciała wstać, ale chłopak kucnął przy niej i przytrzymał jej ramię ręką- zostań- ta tylko kiwnęła głową i znowu się rozpłakała.

Usiadł obok niej przy ścianie. Dziewczyna nadal płakała. Tak naprawdę nie wiedział, o co chodziło tam na dole. Chłopaki szybko umilkli, Horan wrzucił coś Hazzie i dziewczynie, Styles zaraz gdzieś pobiegł, dziewczyna wsiadła w samochód i pojechała, a on stał zdezorientowany stał i patrzył na tą sytuację ze zdziwieniem. Takiego czegoś jeszcze nie widział. Postanowił zanieść walizki do pokoju, w którym właśnie spotkał dziewczynę, która wpadła na niego na korytarzu.

Nie miał pojęcia, kim ona jest, ani co tu robi

- może to nie fajny moment na poznanie, ale Jai jestem.

- o mnie pewnie już wiesz

- no właśnie się mylisz

- Asia- rzuciła i znowu się rozpłakała.

- czekaj...- Zamyślił się Jai- ty jesteś...O kurwa- złapał się ręką za głowę, gdy złożył wszystkie fakty i to jak  Lou mu mówił przez skype o dziewczynie Hazzy- ty jesteś dziewczyna Harryego?- Spojrzał na nią a ta pokręciła przecząca głową chowając ją w ręce- jak to nie?

- nie chce go już znać- z jej oczu wylała się kolejna fala łez. Pełnych bólu, rozczarowania, smutku. Jej serce pękło na drobne kawałeczki. Chłopak, którego tak kocha zranił ją.. Jai wstali podał dziewczynie chusteczki ze stolika. W tym momencie do pokoju wparował Louis

-nie widziałeś gdzieś..-Urwał widząc osobę, która szukał- jesteś- powiedział jakby kamień spadł mu z serca, podszedł do Asi, kucnął przy niej i przytulił ja do siebie mocno, a ta rozkleiła się porządnie.

Jai stał i patrzył na nich z kciukiem przy ustach.

- to ja pójdę na dół- powiedział

- nie mów nikomu, że tu jestem- Asia spojrzała na niego zapłakanymi oczyma, na co Jai'a aż cos ruszyło. Nie znał jej, ale wydawała się taka krucha, będąc w ramionach przyjaciela, który usiadł obok niej, a z jej oczu bil taki smutek- nie mów, proszę

- dobrze, nie ma sprawy- uśmiechnął się- trzymajcie się- wyszedł i zamknął drzwi. Schodził powoli po schodach z rekami w kieszeniach i myślał o tej całej dziwnej sytuacji. Nadział się na biegnącego na górę Harryego

- no Haroldzie, spierdoliliśmy sprawę, nie?- Powiedział nie zatrzymując się. Ten przystanął

- Jai!- chłopak odwrócił się do Stylesa- Widziałeś ja? Gdzie ona jest?- Spytał spoglądając na kolegę. Jai musiał skłamać, nie lubił, ale teraz to było konieczne. Chociaz widział w oczach kolegi strach, prawdziwy strach powiedział

- nie mam pojęcia, sorry, ale idę przywitać się z chłopakami..- Już schodził, ale przystanął jeszcze i się odwrócił, nie wyciągając rąk z kieszeni- Harry- chłopak przystanął już na piętrze i odwrócił się do

Jai'a- lepiej sobie przemyśl, co chcesz jej powiedzieć jak ja spotkasz

-ale ja..- Zaczął, ale Jai zbiegł ze schodów i zniknął za rogiem.

**


Noo :3

Jak widzicie mamy nową postać.

Przedstawiam :

Jai Brooks (17l.)



Brat bliźniak Luke'a . Kiedyś grał na gitarze basowej u 1D. Po półrocznej przerwie zdecydował się wrócić do zespołu.


Luiza Farrant (18l.)




Studentka architektury krajobrazu. Dziewczyna, z którą spotyka się Niall Horan. Nie jest też obca dwóm bohaterom, czy zagości w opowiadaniu na dłużej ? :>



-------------------------------------------

Jak widzicie jest tylko jedna częśc , brakowało mi czasu żeby dokończyć , a musze się pouczyć na chemię i geografię :3

Znowu zaskakujecie komentarzami :3 aż 30 ! ^^ rekord XDD

Moja reakcja na to :



Przepraszam,że oszpecam XDD

Poodpowiadam na wasze komentarze ;


''O Jezu a z Harrym i Asią było zajebiste. Myślałam że będzie coś więcej ale... się pomyliłam, napisz coś w następnym rozdziale, a nie trzymasz nas w niepewności, Ty niedobra ^^ Kocham tego twojego bloga, i Ciebie bo bez Cb by nie powstał <3''

Hahaha , więcej pikantnych scen powiadacie? :> Dziękuję ! XDD
Sceny będa w swoim czasie ^^

''To twój pierwszy blog czy nie?''
Jeśli chodzi ogólnie o blog to nie :D Miałam z 3 blogi , które usunęłam. Były o mojej codzienności,ale sama nuda XD Aktualnie prowadze dwa - ten i z newsami o 1D :) A jeśli chodzi o opowiadanie to tak, to mój pierwszy blog tego typu :P


''Jesteś zajebista :P Ściągnę parę fanek One Direction na twojego bloga ::''
Dziękuję ! XDD Ściągaj, ściągaj :D

''Mam pytanie , mogłabyś odpowiedzieć na nie przy następnym poście? Który chłopak z One Direction najbardziej Ci się podoba , i dlaczego ? A co do bloga zajebisty. ''
Dziękuję. Z chłopaków trudno wybrać, ale wydaje mi się, że Louis. Ma świetny styl i osobowość XD

''Myślałam że między Hazzą a Asią dojdzie do czegoś więcej *.* Napisz coś w następnym rozdziale **** :* ^^^^^ Kocham twojego bloga ^^''
Dojdzie, w swoim czasie XD

''Uuuuuuu... Kasia i Zayn , gorąco <3 A fajnie by było gdyby jak Kasia przyjedzie na weekend coś się pomiędzy nimi zaiskrzyło ^^ Liczę na coś więcej odnośie Zayna i Kasi <3''
Kasia i Zayn - hmm , będzie się z nimi działo XD

''Bardzo podoba mi się przebieg zdarzeń w tym blogu wszystko dzieje się tak spokojnie a za razem dynamicznie ^^ Kocham Go <3 ''
Miłoo :')


'' Kobieto masz talent ^^ :* Napiszesz nam jakiś rozdział jutro?... Prawda ? Prosimy cię *.* Przecież my Cię tak kochamy ^^ ''
 Pisze , pisze XD Też was kocham :D

'' Myślę , że jutro następny bardzo Cię kochamy i chcemy więcej ^^ Jesteśmy uzależnieni od twojego bloga... Widzisz jakaś niegrzeczna nie chce nam się uczyć tylko czytać i czytać, ale to pół biedy czytanie tylko szkoda że nie zrobisz serii książek z tego to by były lektury. W tedy kompa nie musielibyśmy mieć bo by nas wciągnęło to tak bardzo ,że nie kumam ** ''
Seria książek? Hah , nie nadaje sie do pisania XD

'' łuchaj twój blog jest dobry na zaśnięcie... bo ostatnio coś nie sypiam, nawet stare metody nie pomagają :) Np. mleczko do dupy to w ogóle nie działa ale natomiast : wystarczy że przeczytam rozdział i co ? Za 5 minut w łóżeczku leżę i słodko śpię śniąc o One Direction ^^ Wydaj książkę :)) ''
Wydaj książkę ... łatwo powiedzieć trudniej zrobić C: ale miło mi, że tak sądzisz :)

'' Ale wena zazdroszczę kobieto ^^ ''
Ogólnie zamiast uczyć się piszę XD

'' Ej ty pisarką zostaniesz ** ^^ Pod wrażeniem jestem <3 ''
Ja ? Pisarką ? haha , nie XD <3



DZIĘKUJĘ , DZIĘKUJĘ , DZIĘKUJĘ !
SERIO NIE WIEM CO WIDZICIE W TYM OPOWIADANIU , ALE CIESZĘ SIĘ ,ŻE WAM SIĘ PODOBA XDD

JUTRO DRUGA CZĘŚĆ , NO CHYBA ŻE SIĘ POPSUJECIE I NIE BĘDZIECIE KOMENTOWAĆ XD


Love y'all <3